“Teść chce, żebym mówiła do niego misiek. Mam też inne obowiązki”

“Mój teść totalnie upadł na głowę. Nie dość, że tak dziwnie się w stosunku do mnie zachowuje, to teraz przeszedł już samego siebie. Stwierdził bowiem, że powinnam mówić do niego misiek, ale to jeszcze nie wszystko. To dopiero początek jego dziwacznych preferencji”.

Mój teść jest dziwny, ale teściowa też jest dziwna

Od roku jestem żoną Jacka i tak się złożyło, że weszłam w jego dziwną rodzinę i razem z jego rodzicami mieszkamy. Mój mąż jest wspaniałym mężczyzną oraz dobrym człowiekiem i bardzo różni się od swoich rodziców.

Moi teściowie żyją w wolnym związku małżeńskim. Ciągle mają kogoś na boku, więc do tego domu często przychodzą różni ludzie i robią różne rzeczy. Czasem normalnie nie da się tego wytrzymać…

Przyznam się szczerze, że wielokrotnie już żałowałam, że mieszkam w tym dziwnym domu, ale z drugiej strony teściowie mają olbrzymią chatę, są mega bogaci i żal tracić takie fajnie miejsce do spania. Wynajem jest ultra drogi i sprawiłby, że nie stać by nas było na normalne życie. Ja zarabiam 3,5 tysiące, a mąż 4,5 tys. zł. Chcemy trochę odłożyć, a wyobraźcie sobie płacić 3 tys. za wynajem. Nie da się ukryć, że to by była jakaś totalna masakra. Chociaż, patrząc na teścia, to już teraz trochę masakra jest.

Starszy mężczyzna w bluzce z książką

Teść chce, żebym mówiła do niego misiu

Mój teść złożył mi bardzo dziwną propozycję. Najpierw spojrzał na mnie takim dziwacznym wzrokiem, w którym widziałam niesłabnące poczucie pożądania, a potem powiedział coś takiego.

Stwierdził najpierw, że skoro ma na imię Michał i jesteśmy już “tak blisko” to powinnam mówić do niego misiu, co w jego opinii jest skrótem od Michała.

Dodatkowo ocenił, że skoro na co dzień pracuję jako początkująca fizjoterapeutka i masuję obcych ludzi za darmo (bo na NFZ), to i jemu powinnam ulżyć i pomasować obolałe mięśnie.

Byłam w totalnym szoku… i zupełnie nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, więc teść ciągnął wypowiedź dalej chyba w nadziei, że mnie przekona.

Po chwili wyznał, że jeśli przyjmę jego propozycję, to na pewno nie pożałuję, bo on potrafi się odwdzięczyć.

Oczywiście się nie zgodziłam.

Teść bardzo się zdenerwował i zmienił narrację, stwierdzając, że zajmowanie się domem to mój obowiązek, a skoro nie chcę go wykonywać, to powinnam chociażby “świadczyć mu usługę masażu”. Postawił mi ultimatum, że albo będę “wykonywać swoje obowiązki względem niego”, albo wyrzuci mnie z domu na bruk.

Zapewne zaraz mi napiszecie, że powinnam powiedzieć o tym mężowi, ale obawiam się, że wtedy on zerwie kontakt z rodzicami i będziemy musieli się wyprowadzić, albo teść stwierdzi, że przesadzam, a on tylko żartował.

Sama już nie wiem, jak na to wszystko zareagować. Proszę o pomoc.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *