“Przerażające słowa mojej babci. Zdradziła mi rodzinną tajemnicę”

“Moja babcia zawsze coś ukrywała. Od dawna tak przeczuwałam. Nie sądziłam jednak, że poznam rodzinną tajemnicę w wieku 34 lat. To całkowicie zmieniło moje życie. Nie spodziewałam się tego, że ukochana babcia okłamywała mnie przez całe życie i dopiero teraz wyzna mi prawdę. To naprawdę zaskakujące”.

Babcia się mną opiekowała i mnie wychowała

Mam 34 lata i wychowałam się w nietypowej rodzinie. Mówię, że nietypowej, bo tak naprawdę to wychowała mnie moja babcia, której zawsze szczerze ufałam.

Wszystko zaczęło się od tego, że jak wyjaśniła mi moja babcia Eugenia, moi rodzice ponieśli śmierć w strasznym wypadku samochodowym, gdy ja miałam 4-latka. Wtedy opiekę przejęła nade mną babcia.

To była bardzo trudna sytuacja dla 55-letniej kobiety — wychować kilkuletnie dziecko, ale babcia naprawdę świetnie sobie poradziła i wychowała mnie tak, że wyszłam na ludzi.

Często też chodziliśmy razem na grób rodziców – tam składałyśmy kwiaty i paliłyśmy znicze. Było mi przykro, że nigdy nie zdołałam poznać swoich rodziców, ale z drugiej strony cieszyłam się, że mam taką wspaniałą babcię, która dba o to, żeby mi nigdy niczego nie brakowało.

Nie było łatwo, bo babcia zawsze miała wiele różnych problemów zdrowotnych, ale zawsze dzielnie z nimi walczyła. Pamiętam, że nawet mając kilkanaście lat, zostawałam tygodniami sama w domu, gdy babcia trafiała do szpitala. Zawsze jednak potem wychodziła na prostą. Zawsze, ale nie teraz.

Gdy babcia skończyła 86 lat, bardzo zachorowała i to ja już trwałe się nią opiekowałam. Pewnego dnia powiedziała mi, że czuje, że kres jej życia jest blisko i dlatego musi mi o czymś ważnym powiedzieć.

Starsza kobieta leży na łóżku

Szokujące słowa mojej babci

Zaparzyłam więc nam naszą ulubioną lawendową herbatę i siadłam przy jej łóżku. Oddech babci był coraz płytszy, a w jej oczach widziałam wstyd i smutek. Spojrzała na mnie przejmującym wzrokiem i wypowiedziała te słowa, które sprawiły, że na zawsze zapamiętam ten jeden krótki moment.

Moja droga Aniu muszę Ci coś wyznać. Chcę, żebyś jednak zawsze wiedziała, że okłamałam Cię dla Twojego dobra i dlatego, że naprawdę Cię kocham. Nie jestem Twoją biologiczną babcią, a groby osób, które odwiedzamy, nie należą do twoich biologicznych rodziców. Jesteś adoptowana. Gdy moje dzieci zmarły zostałam sama na tym świecie i tak bardzo chciałam dać szczęście dziecku. Adoptowałam Ciebie z Domu Dziecka. Nie wiem, kim są Twoi biologiczni rodzice, ale wiem tylko, że Cię porzucili. Nie chciałam mówić Ci prawdy, bo bałam się, że będziesz chciała ich odnaleźć i mnie zostawisz. Naprawdę Cię kocham. Przepraszam, że tak długo Cię okłamywałam.

Byłam w szoku, po tym jak usłyszałam te słowa i nie wiedziałam, jak zareagować, więc natychmiast wyszłam z pokoju.

Nie zdążyłam jednak nic już więcej zrobić, bo kilkadziesiąt minut później babcia zmarła.

Trudno jest mi sobie poradzić z życiem w tej nowej rzeczywistości.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *