“Renata była w 6 miesiącu ciąży, kiedy poznałem Beatę. To była miłość od pierwszego wejrzenia – miała najpiękniejsze oczy, jakie kiedykolwiek widziałem. I te nogi, włosy, figura… No wszystko. I była taka miła i wyrozumiała, a w łóżku – prawdziwy demon! Z Renatą nigdy nie przeżyłem takich uniesień przez 6 lat, jak z Beatą w ciągu tygodnia.”
Przypadkowe spotkanie
Beata zaczepiła mnie na przystanku. Na oko była sporo młodsza. Tak z 10 lat. Wyglądała, jakby była jeszcze studentką. Ja natomiast miałem już 35 lat i byłem statecznym mężem, a za chwilę ojcem. Kiedy jednak ją ujrzałem, pomyślałem, że wygląda zupełnie jak młoda Renata, tylko że dużo zgrabniejsza i weselsza jej wersja. Podeszła i zapytała, czy mam może zegarek, bo jej się rozładował telefon, a bardzo się spieszy. I tak zaczęła się nasza rozmowa.
Dowiedziałem się, że dzisiaj jest jej pierwszy dzień pracy, i jeśli się spóźni, to ją straci. Byłem pod tak ogromnym wrażeniem jej osoby, że zamówiłem jej taksówkę. Poprosiła o mój numer telefonu, aby zwrócić mi pieniądze, kiedy tylko wróci do domu i naładuje telefon. I tak się zaczęło.
Najpierw wymienialiśmy tylko niewinne wiadomości. Ale okazało się, że następnego dnia Beata też się odezwała, a potem odezwałem się ja. A potem już cały czas rozmawialiśmy. Wysyłała mi także swoje zdjęcia, które rozpalały moją wyobraźnię do czerwoności. Nie zrozumcie mnie źle – w tym samym czasie moja żona miała straszne nastroje, była nie do zniesienia, cały czas płakała i miała o coś pretensje. Albo wymiotowała, albo spała. Jej ciało też się zmieniło. Wiem, że to nie jej wina, ale mimo wszystko kiedy miałem do wyboru Renatę i Beatę, nie wahałem się ani chwili.
Wielka awantura
Szybko zaczęliśmy ze sobą sypiać. Beata była prawdziwym demonem w łóżku, w przeciwieństwie do Renaty, która nie przepadała za zbliżeniami. Oszalałem na jej punkcie. Nie dało się ukryć mojego podniecenia wynikającego z pojawienia się w moim życiu Beaty. Wkrótce Renata domyśliła się, co jest grane. W końcu zrobiła mi wielką awanturę, wyrwała mi telefon i znalazła nagie zdjęcia Beaty.
To, co się potem stało, było prawdziwym koszmarem. Renata wpadła w histerię, nie mogła się uspokoić. Musiałem wezwać karetkę. Miałem potworne wyrzuty sumienia. Przez kilka godzin czekałem pod szpitalem, czekając na wiadomości. W końcu otrzymałem informację, że Renata otrzymała leki uspokajające, ale wystąpiły pewne komplikacje z dzieckiem i lekarze walczą teraz o jego życie. Wtedy uświadomiłem sobie, co takiego narobiłem. Nie mogłem sobie tego wybaczyć. Jak mogłem być tak zaślepiony i lekkomyślny?
Dzięki Bogu, lekarzom udało się uratować życie naszego maluszka. Ale nic już nie było takie samo. Kiedy Renata doszła do siebie po porodzie, kazała mi się wynosić z domu. Nie chce mnie znać. Nie mogę spędzać czasu z dzieckiem. A i Beata znalazła sobie nowego faceta i straciła mną zainteresowanie. Zostałem sam, bez rodziny, kochanki i mieszkania.
