Nawet podczas tak misternie przygotowywanego festiwalu zdarzają się szokujące wpadki. Podczas koncertu “Czas ołowiu” na 60. KFPP w Opolu, zaprezentowano utwory nieżyjących wielkich artystów. Za występującymi wokalistami, w scenografii umieszczono zdjęcia gwiazd muzyki, które odeszły. A wśród nich… znalazła się znana żyjąca artystka, która poczuła się mocno urażona!
Podczas koncertu “Czas ołowiu” niejeden meloman z pewnością uronił łzę. Ten muzyczny hołd dla nieżyjących już legend polskiej muzyki, byłby zorganizowany doskonale. Na scenie wystąpili m.in. Piotr Cugowski, Andrzej Lampert, Justyna Steczkowska, Alicja Majewska, Kuba Badach czy Sławek Uniatowski.
Skandal przez scenografię na koncercie “Czas ołowiu”
Scenografia koncertu miała być prosta, ale wzruszająca. Na ustawionych na scenie telebimach wyświetlano portrety zmarłych artystów. O dziwo, zarówno na początku, jak i pod koniec koncertu, wśród zdjęć zmarłych wyświetlono fotografię Jolanty Borusiewicz, która żyje i ma się doskonale.
Borusiewicz mieszka na co dzień w Szwecji, ale w Opolu występowała w historii swojej kariery aż trzy razy. W 1969 r. otrzymała nagrodę Związku Polskich Autorów i Kompozytorów za piosenkę “Hej, dzień się budzi”.