Justyna Steczkowska była gwiazdą drugiego dnia festiwalu w Opolu. Wystąpiła podczas koncertu “Czas ołowiu”. Zaśpiewa piosenkę swojego wielkiego mentora Grzegorza Ciechowskiego “Moja krew”. Jej interpretacja była bardzo emocjonalna i zakończyła się swoistym spektaklem. Na koniec na białej koszuli, w którą była ubrana wokalistka, pojawiła się czerwona farba imitująca krew, a także wiele mówiące hasło.
W piątek 9 czerwca wystartował 60. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu, który potrwa do niedzieli 11 czerwca. Podczas trzydniowego jubileuszu największego święta muzycznego w Polsce przez scenę opolskiego amfiteatru przewinie się plejada gwiazd. Wśród nich są między innymi: Doda, Edyta Górniak, Leszcze, Golec uOrkiestra, Zakopower, Sławek Uniatowski, Katarzyna Cerekwicka, Łukasz Zagrobelny, Kuba Badach, Marek Piekarczyk, Piotr Kupicha, Czerwone Gitary, Skaldowie, Viki Gabor, Roxie Węgiel, Ania Wyszkoni, Halina Mlynkova, Alicja Majewska, Krystyna Prońko, Krzysztof Cugowski, Ryszard Rynkowski, Halina Frąckowiak, Krystian Ochman.
Justyna Steczkowska na festiwalu w Opolu
Justyna Steczkowska była jedną z największych gwiazd drugiego dnia festiwalu w Opolu. Artystka wystąpiła podczas koncertu “Czas ołowiu”, który zabrał widzów w sentymentalną podróż po historii polskiej piosenki. Steczkowska zaśpiewała piosenkę “Moja krew” zespołu Republika i trzeba przyznać, że bardzo się postarała, by nawiązać do estetyki swojego wielkiego mentora Grzegorza Ciechowskiego, z którym współpracowała na początku kariery.
Justyna Steczkowska pojawiła się na scenie ubrana w białą koszulę i czarne spodnie. Jedynym akcentem kolorystycznym była czerwona szminka na jej ustach. Steczkowska bardzo emocjonalnie cedziła słowa piosenki, którą wykonuje już od wielu lat. – To nie jest mój protest, tylko wyraz artystycznej wizji, skłaniającej do myślenia nad tym, gdzie w polityce zaginął człowiek i jego dusza. Opcja polityczna nie ma tu znaczenia. Tyle w tym temacie… – przypomniał słowa Steczkowskiej portal “Plejada” po tym, jak wykonała “Moją krew” w 2018 roku na warszawskim Torwarze.
W Opolu Steczkowska postarała się, by koniec jej wykonania “Mojej krwi” był swoistym spektaklem. Gdy utwór zmierzał do swojego finału, na białej jak śnieg koszuli wokalistki zaczęła się pojawiać syntetyczna farba imitująca krew, a gdy Justyna stanęła się tyłem, publiczności opolskiej, a także widzom TVP ukazał się wiele mówiący napis: “Myśl samodzielnie”.
Co będzie się działo w Opolu w niedzielę 11 czerwca?