Młody ministrant zginął w straszliwym wypadku koło Brodnicy. 19-letni Bartek prowadził po pijanemu

Ministrant Marcin K. miał dopiero 21 lat i całe życie przed sobą. Jego serce przestało bić, gdy niedaleko Brodnicy samochód, w którym jechał jako pasażer zjechał na lewy pas. Doszło do czołowego zderzenia. Za kierownica volkswagena passata, który doprowadził do wypadku siedział pijany 19-letni Bartosz S.. To był dobry znajomy Marcina K. (+21 l.). Śmierć młodego chłopaka opłakuje rodzina i jego narzeczona. Ta, jak mówią we wsi spodziewa się dziecka.

– Trudno w to uwierzyć aby on jechał po pijanemu. To nie jest pijak – mówią nam mieszkańcy Kamienia, koło Jabłonowa Pomorskiego (woj. kujawsko-pomorskie). Wszyscy mówią teraz o wypadku, do którego doszło w tej wsi ostatni poniedziałek (17.01.2022) kilka minut przed godziną 23. W zderzeniu dwóch samochodów osobowych, jedna osoba poniosła śmierć na miejscu. Komunikat policyjny w sprawie wypadku został zamieszczony na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy.

– Brodnicki dyżurny otrzymał zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów osobowych w miejscowości Kamień. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia ustalili, że 19-letni kierowca vw passata na prostym odcinku drogi z nieustalonej przyczyny zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwka audi. Śmierć na miejscu poniósł 21-letni pasażer passata. 19-letni kierowca z ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Kierowca audi oraz jego pasażerka nie odnieśli obrażeń – wyjaśnia asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy KPP Brodnica. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

19-letni Bartek jechał po pijaku i zabił młodego ministranta. Niewyobrażalny dramat koło Brodnicy

Dziennikarze “Super Expressu” ustalili, że za kierownicą passata siedział 19-letni Bartosz S.. Jego pasażerem, który poniósł śmierć na miejscu był Marcin K.. Z kolejnych ustaleń naszego reportera wynika, że kierowca volkswagena w szpitalu został przebadany na zawartość alkoholu. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu we krwi. – Tak to prawda – mówi nam nieoficjalnie jeden z brodnickich policjantówRodzina tragicznie zmarłego Marcina w internecie zamieszcza poruszające wpisy.

– On miał całe życie przed sobą. Każda śmierć jest straszna. Do tej tragedii by nie doszło, gdyby kierowca nie jechał po pijanemu – mówi “Super Expressowi” jeden ze śledczych.

Bartosz S., leży w szpitalu. Kierowca Audi z wypadku wyszedł bez większych obrażeń. Był trzeźwy. – Marcin był ministrantem. Jego narzeczona jest w ciąży – mówi nam jeden z jego sąsiadów. Pogrzeb młodego mężczyzny odbędzie się w sobotę. Rodzinie najbliższym ofiary składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Bartek był pijany. W tym stanie spowodował wypadek samochodowy

Koszmarny wypadek koło Brodnicy. Marcin nie żyje, bo pijany Bartek jechał samochodem

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *