“Żona zakochała się w innym. Zostawiła mnie i dzieci i z dnia na dzień odeszła. Jak mam to wytłumaczyć dzieciakom?”

“Byliśmy razem 12 lat. Mamy świetne dzieciaki. Jak każde małżeństwo mieliśmy trochę problemów, ale odejście żony było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Z dnia na dzień spakowała się i odeszła. Zostawiła mnie i dzieci. Trudno mi pogodzić się z tym, jak mnie potraktowała. Nie będę jednak użalał się nad sobą. Na Boga, ona zostawiła nasze dzieci i przeprowadziła się do nowego ukochanego. Jak ja mam wytłumaczyć Krysi i Jurkowi, że mamusia ich zostawiła?

Żona zakochała się w innym i nas zostawiła

Edytę poznałem zaraz po technikum. Mieszkaliśmy w sąsiednich miejscowościach i mieliśmy wspólnych znajomych. Nasze życie potoczyło się dość standardowo. Ślub wzięliśmy w wieku 23 lat. Po roku urodziła się Krysia. Wyjechałem za groszem do Holandii. Po roku dołączyła żona z córeczką.

Za granicą urodził się nasz syn. Kasy wystarczyło na naprawdę przyzwoite życie. Dodatkowo odkładaliśmy, żeby kupić coś w kraju. Holandia nie była naszym miejscem na ziemi. Doskonale to wiedzieliśmy. Edytka nie pracowała, zajmowała się dziećmi.

Mieliśmy tam znajomych, dzieci swoich kolegów. Oboje chodzili do przedszkola, a Edyta zajmowała się domem i ogarnianiem naszego życia. Zawsze mogłem na niej polegać. Sam dużo pracowałem, w domu byłem gościem, ale byliśmy na dorobku. Oboje wiedzieliśmy, że to tylko przejściowe.

Po pięciu latach gonienia za groszem w końcu zaczęliśmy budowę domu w Polsce. Częściej przyjeżdżaliśmy do kraju. Oczywiście Edyta dużo częściej, bo nadzorowała wszystkiego. Mało się widywaliśmy, ale nie czułem, żebyśmy się od siebie odsuwali.

W Norwegii przepracowałem 8 lat. Wszystko było gotowe. Wróciliśmy na swoje, do kraju. W Polsce nie było już tak kolorowo. Z jednej pensji nie łatwo było utrzymać całą rodzinę. Po latach nieobecności zaczynałem wszystko od nowa. Zdecydowaliśmy, że żona też pójdzie do pracy. To właśnie tam straciła rozum dla kolegi. Zakochała się i nas zostawiła.

Tata z dziećmi siedzi na kanapie

Jak mam wytłumaczyć dzieciom, że mama się wyprowadziła

To było w październiku. Dzieciaki pojechały do dziadków na weekend. Edyta wróciła z pracy i zakomunikowała, że musimy poważnie pogadać. Bez ogródek powiedziała:

Stasiek, między nami już dawno się popsuło. Wróciłam do pracy i zobaczyłam, jak to jest żyć. Przy tobie przez te lata przygasłam. Nie chce tak dalej żyć. Poznałam kogoś, przy kim czuję się jak spełniona kobieta. Wyprowadzam się, ale bez dzieci. Nie mogę ich ze sobą wziąć. Przez lata to ja się nimi opiekowałam, poświęciłam się dla rodziny. Teraz ty się wykaż. Sorry, że tak wyszło, ale w końcu czuję, że naprawdę ktoś mnie kocha. Chcę jeszcze pożyć!

Może to śmieszne, ale się po prostu popłakałem. Nie byłem w stanie jej obwiniać ani zatrzymywać. To cholernie bolesne, że przez tyle lat było jej źle, a ja nawet się nie domyśliłem. Cały weekend byłem w szoku. Pojechałem po dzieci i cały czas zastanawiałem się tylko nad tym, jak im to wytłumaczyć.

Na razie wiedzą, że mama dużo pracuje i mieszka bliżej firmy. Edyta od trzech tygodni do nich nawet nie zadzwoniła. Cały czas mam nadzieję, że się opamięta i wróci. Myślę, że możemy jeszcze wszystko naprawić.”

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *