Waldemar miał wsiąść do autobusu. Do domu nie dotarł. Wcześniej stało się coś strasznego. “Kochany Tatusiu…”

Rodzina, przyjaciele i policja od ponad tygodnia szukają 48-letniego Waldemara Waleckiego. Mężczyzna dorywczo pracował w Holandii. Tam był widziany po raz ostatni. Miał wracać do Polski, do rodzinnego Krzewinia w Wielkopolsce. Czeka tu na niego zrozpaczona córka.

Waldemar Walecki pochodzi z Krzywinia, to malutkie miasteczko w Wielkopolsce, między Lesznem a Śremem.

Zaginął Waldemar Walecki. Czeka na niego zrozpaczona rodzina

W marcu wyjechał do Rotterdamu w Holandii. Pracował tam dorywczo. Po raz ostatni kontaktował się z rodziną w czwartek, 25 maja. Następnego dnia, o godz. 14, miał wsiąść do busa i wrócić do Polski.

Od tamtej pory nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną ani przyjaciółmi a jego telefon jest nieaktywny. Bliscy pana Waldemara są zdruzgotani.

Gdzie jest Waldemra Walecki? Przejmujące słowa jego córki. “Tatusiu kochany”

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *