„Bratowa nie chce przyjąć śpiochów po moich dzieciach. Brzydzi się noszonymi ubraniami…”

Im dłużej żyję na tym świecie, tym bardziej uświadamiam sobie, że tak naprawdę nic o nim nie wiem. Podejście młodych ludzi odbiera mi wiarę w to, że istnieje jeszcze coś takiego, jak normalność. Skończyłam niedawno pięćdziesiąt lat, wychowałam trójkę dzieci, a moja młodsza o ponad 20 lat bratowa robi ze mnie wariatkę…

Rodzinna tradycja przekazywania ubrań dla dzieci

Mój młodszy brat razem z małżonką spodziewają się dziecka, więc to normalnie, że jako starsza siostra i potencjalna matka chrzestna chcę im pomóc, aby nie musieli wydawać na początku aż tak dużo pieniędzy. Ja swoje dzieci już dawno odchowałam, ale takie rzeczy jak zabawki czy ubranka dziecięce zostawiłam właśnie na takie okazje.

Co prawda te ubranka służyły już nie tylko moim pociechom, ale i również niemowlakom kuzynostwa. U nas w rodzinie trochę taka tradycja, że pomagamy sobie, jak tylko możemy. Nic nie jest zniszczone, wszystko zachowało się w świetnym stanie, no bo co ten maluch może zrobić z takimi śpioszkami, że się nie będą już do niczego nadawać? Nie mogłam się doczekać tego momentu, aż przekaże je żonie mojego brata.

śpioszki dla małych dzieci trzymane w rękach kobiety

„Bratowa nie chce przyjąć śpiochów po moich dzieciach”

Niestety nie wszyscy podzielają w tej kwestii mój entuzjazm. Okazało się, że bratowa nie chce przyjąć śpiochów po moich dzieciach. Brzydzi się noszonymi ubraniami i zakomunikowała mi to bez krępacji. Chciałam dobrze, a ta gówniara zachowała się bardzo słabo. Teraz żałuję, że w ogóle jej to proponowałam, bo mam sporo koleżanek, które by mnie po rękach całowały za te kilka worków dziecięcych ubranek. Były mi bardzo przykro i w sumie jest mi przykro do dziś.

To była bardzo niezręczna sytuacja, bo mama i tata siedzieli obok. Obydwoje byli w szoku, ale w tamtym momencie nie zareagowali, jednak widziałam ich miny… Brat później mnie przepraszał i pół żartem, pół serio tłumaczył zachowanie żony ciążowymi humorkami. Ja bym to nazwała zwyczajnym rozpuszczeniem przez rodziców. Sama za dużo miała, więc nie potrafi docenić takich gestów. To samo jest teraz z plastikowymi zabawkami. Kiedyś wszystkie dzieci się bawiły, a teraz nagle wszystkim to przeszkadza i żadna młoda mamusia nie chce o nich słyszeć.

śpioszki dla dzieci przekazywane bratowej przez bratową

Czy bratowa miała prawo zachować się w ten sposób?

Gdybym była na jej miejscu, to wzięłabym te ubranka i od czasu do czasu z grzeczności ubrałabym maluchowi jakieś śpioszki na spotkanie ze mną. Upokorzyła mnie tym, że się brzydzi. Niby czym jak się pytam? Ja swoje dzieci myłam i tak samo dbałam o te ciuszki, a to, co się nie nadawało, po prostu wyrzuciłam.

Jeśli ją stać na nowe, to niech sobie kupują. Ja się już wygłupiać nie będę. Komukolwiek opowiadam o tej sytuacji, to się ludzie nadziwić nie mogą, że młodzi mają taki tupet. Mnie byłoby najzwyczajniej w świecie wstyd tak odpowiedzieć do siostry mojego męża…

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *