“Koleżanka flirtuje z moim mężem. Robi to na moich oczach! Co za bezczelne babsko…”

Anka to moja wieloletnie koleżanka. Znamy się jak łyse konie i w życiu nie spodziewałabym się po niej takich zagrywek. Flirtuje z moim mężem, robi to otwarcie, przy mnie! To gruba przesada, a ja nie wiem co mam zrobić, bo zależy mi na znajomości z nią. Tak to jednak nie może dłużej wyglądać… 

Anka nie ma żadnych skrupułów

Kocham mojego męża nad życie. Nie mamy dzieci, choć je planujemy. Teraz to on jest dla mnie całym światem. Uwielbiam spędzać z nim czas, jeździć na wycieczki czy po prostu oglądać filmy. Oczywiście jest również bardzo przystojny. Nieskromnie powiem, że piękna z nas para i każdy to powtarza.

Muszę jednak przyznać, że każdy z nas prowadzi również swoje własne życie. Posiadamy różnych znajomych, chodzimy na imprezy nie tylko razem, ale też osobno. Nie widzę w tym niczego złego, a nawet uważam, że to zdrowe podejście.

Mam wieloletnią koleżankę Ankę, która bardzo często przychodzi do naszego domu. Jest zadeklarowaną singielką i ciągle powtarza, że tak jej dobrze. W takim razie dlaczego zawsze flirtuje z moim mężem? Bezczelnie podrywa go na moich oczach, rzuca dwuznaczne teksty i puszcza do niego oczko…

kobieta i mężczyzna piszą smsy

A mój mąż? On wcale nie jest niewiniątkiem

Z bólem serca muszę przyznać, że mój mąż Marek wcale nie jest niewiniątkiem w tej kwestii. Odpowiada na jej flirty, również rzuca niewybredne komentarze i teksty pod jej adresem. Komplementuje jej wygląd, ubrania. A ona się stroi! Oj tak! Ja, kiedy idę na kawę do koleżanki mogę ubrać nawet dres czy leginsy i sweter. A ona? W życiu! Zawsze przychodzi odstrzelona. Pełny makijaż, obcisłe sukienki, krótkie spódniczki, spore dekolty.

Mój mąż bezczelnie patrzy na jej tyłek, kiedy ona wstaje od stołu, nawet go komplementuje! Ja już nie wiem, może między tą dwójką do czegoś doszło? Tak to wygląda i wcale mi się to nie podoba…

kobieta i mężczyzna leżą w łóżku

Jak to rozwiązać? Może powinnam zostawić męża?

Nie wiem, co powinnam zrobić w tej sytuacji. Kiedy próbuję na ten temat rozmawiać z mężem, on uważa, że przesadzam. Ostatnio wyśmiał mnie w twarz i powiedział, że nigdy nie uważał Anki za atrakcyjną czy kobiecą. Uważa, że to tylko głupie żarty, a mnie kocha nad życie. Czy powinnam mu jednak wierzyć?

Mojej koleżance również niejednokrotnie zwróciłam uwagę na tego typu zachowania. Powiedziała, że mi się wydaje i nic takiego nie ma miejsca. Przyznała, że Marek nie jest dla niej męski, a poza tym ona wcale nie potrzebuje faceta. Czy powinnam im wierzyć? A może pora zakończyć nasz związek…?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *