Weronika z Radomia od 3 lat mieszka w Warszawie i pracuje w korporacji w centrum miasta. Od zawsze marzyła o tym, aby wieść szczęśliwe życie w stolicy, ale nigdy nie myślała, że jej marzenie się spełni. Niestety według 39-latki jej życie nie wygląda tak jak jej koleżanek ze studiów. W jej ocenie zarabia za mało i nie może sobie na wszystko pozwolić.
“Zarabiam 6000 złotych i nie stać mnie na luksusowe życie” – pisze Weronika
Weronika jest przekonana, że za 6000 złotych nie jest w stanie normalnie żyć tak jak jej koleżanki z Warszawy. Jest zrozpaczona, bo chciałaby razem z nimi wychodzić do klubów i wydawać tyle samo co one.
Ja nie oczekuję jakichś dużych luksusów, ale chcę żyć na godnym poziomie. Dlaczego inni zarabiają więcej, a ja nie? W tym kraju nie da się żyć na satysfakcjonującym poziomie…
“W Radomiu to luksusy, ale tutaj to bieda…” – pisze kobieta
Weronika zwierzyła się mamie z tego, że czuje się poszkodowana i jej zdaniem zasługuje na więcej. Kobieta nie do końca rozumie jej problemy.
Mama uznała, że wymyślam i że 6000 złotych to jest dużo i wiele osób nawet nie ma tyle na całe gospodarstwo domowe. Jest mi ciężko uwierzyć, że są takie rodziny, bo ja ledwo wiążę koniec z końcem. Sam catering dietetyczny kosztuje 1500 złotych, do tego wynajem mieszkania 3000 złotych i co mi zostaje? Praktycznie nic…
Czy naprawdę 6000 złotych to mało? A może Weronika powinna zmienić niektóre przyzwyczajenia i żyłoby się jej lepiej?