Całkiem niedawno pisaliśmy o tym, że 17 stycznia przyszły na świat pięcioraczki. Wszyscy wtedy gratulowali szczęśliwym rodzicom, ale wiele osób zastanawiało się również, czy miasto stanie na wysokości zadania i będzie w stanie wesprzeć należycie rodzinę. Piątka dzieci w domu – noworodków, a później niemowląt – to nie lada wyzwanie.
Pięcioraczki z Gniezna – co u nich słychać?
Poród pięcioraczków to niełatwa sprawa. Musiało się w niego zaangażować aż 30 osób. Każdy z tych pracowników szpitala przyczynił się do szczęśliwych narodzin Anastazji, Klary, Laury, Wiktorii i Maksymiliana. Ich waga urodzeniowa była niska – dzieci przyszły na świat w 39 tygodniu ciąży, dlatego oczywiście wciąż przebywają w poznańskim szpitalu. Przewiduje się, że mniej więcej w kwietniu dzieci wrócą szczęśliwie do domu w Gnieźnie i wówczas dopiero będzie można ocenić, jaka realnie pomoc jest potrzebna.
Ale Prezydent Gniezna nie czeka
W dniu wczorajszym Samorząd ustalił jak będzie wyglądało konkretne wsparcie dla rodziców pięcioraczków. Ale pomoc deklarują także przedsiębiorcy z okolicy, którzy są gotowi przekazać rodzicom taką pomoc, jaka będzie konieczna. Pojawiła się też informacja, że Prezydent Andrzej Duda zaoferował zakup wózków dla dzieci. A czego można się spodziewać od Prezydenta Miasta Gniezna? Jaką pomoc obiecał rodzinie? Przeczytacie w galerii.