Wychowanie dzieci nie jest łatwe i wie o tym każdy rodzic. Na drodze stają co chwilę problemy związane z różnymi etapami w życiu młodego człowieka. Nasza czytelniczka z Lublina napisała do nas po tym, gdy usłyszała od swojego 18-letniego syna, że nie chce więcej chodzić na lekcję religii.
“Syn mnie zawiódł, bo nie chce chodzić na religię”
40-letnia Iwona jest osobą wierzącą i tak została wychowana. Uważa, że dzięki wierze dużo w życiu osiągnęła i nie wyobraża sobie, że mogłoby w jej życiu nie być Boga. Mąż także jest tego samego zdania i oboje w wierze katolickiej wychowywali swoje dzieci. Wszystko zmieniło się, gdy ich 18-letni syn ogłosił im ostatnio, że nie będzie uczęszczać na lekcję religii.
Iwona na początku próbowała rozmawiać z synem i prosiła go, aby zastanowił się nad tym, bo ciężko żyć jej zdaniem bez Boga w sercu. Błażej wydawał się jednak niewzruszony i nie chciał zmienić zdania.
To moja klęska wychowawcza. Jak mój syn może nie rozumieć tego, że bez religii i Boga nic w życiu nie osiągnie? Dlaczego aż tak to bagatelizuje? To był dobry chłopak, bardzo pomocny, grzeczny i empatyczny, ale gdy poszedł do nowej szkoły, wszystko się zmieniło
“Jak może nie być religii w szkole?” – pyta nasza czytelniczka?
Iwona uważa, że to koledzy z klasy jej syna zmienili go na niekorzyść. Jej zdaniem, gdy chodził do prywatnej szkoły, nie było takiego problemu. Błażej chodził co niedzielę do kościoła, chętnie czytał Pismo Święte w domu i pomagał w parafii.
Jego mama jest przerażona zmianami, jakie zastały w jego życiu i nie może uwierzyć, że za to wszystko odpowiedzialny jest tylko jej syn.
Diabeł zaczął kusić Błażejka, ja to wiem. Jestem jego matką i wiem, że on sam z siebie nie jest zły tylko dał się wmanewrować w złe towarzystwo. Próbowałam pójść z nim do księdza, aby z nim porozmawiał, ale moje dziecko nie chce w ogóle o tym słyszeć. Tylko ciągle krzyczy, że on ma prawo do własnego życia i że my nie będziemy go do niczego zmuszać
Czy rodzice mają prawo ingerować w poglądy swoich dorosłych dzieci? Błażej skończył 18 lat i dopiero wtedy zdecydował się podjąć decyzję o przerwaniu edukacji związanej z religią. Być może rodzice powinni być bardziej otwarci, a za jakiś czas powinni wrócić do tematu? Jak znaleźć złoty środek, aby nie zrazić do siebie dziecka, a przy okazji przekazać mu wartości, które są dla nas ważne?