Magia świąt to także piękne dekoracje, które w tym czasie wyglądają jak zaczarowane. Niemalże każdy z nas, w miarę możliwości, stara się udekorować mieszkanie lub dom w taki sposób, aby klimat świąt nie zniknął. Ania z Krakowa czeka na ten temat już od końca października i zawsze stara się ozdobić każde pomieszczenie w swoim mieszkaniu. Niestety nie wszystkim to się spodobało.
“Niech pani wyłączy tę odpustową choinkę” – usłyszała nasza czytelniczka
44-letnia Ania zawsze stara się udekorować dom. Liczy się dla niej nie tylko choinka, ale także światełka, świeczki, stroiki i wiele innych. W tym roku wyjątkowo postanowiła, że choinkę postawi także na balkonie. To nie spodobało się sąsiadowi.
Jestem w szoku, ponieważ tylko pan Jan miał do mnie o to jakiekolwiek pretensje. Nikt poza nim nawet nie pisnął słówka, a wręcz słyszałam komentarz, że miło się patrzy na moje piętro, bo ładnie świeci choinka. No cóż, nie wszystkim dogodzę, ale przecież to jest mój balkon! Pan Jan najwidoczniej tego nie rozumie. Zaczęło się od tego, że zaczepił mnie przy windzie i powiedział, żebym wyłączyła tę świecącą szkaradę
“Dostałam telefon ze spółdzielni”
Pani Ania oczywiście nie zareagowała w żaden sposób na te słowa, ponieważ nie wydawało jej się, żeby w jakikolwiek sposób musiała się z tego komukolwiek tłumaczyć. Uśmiechnęła się tylko delikatnie i powiedziała “do widzenia”. Po kilku dniach już zapomniała o sprawie, gdy nagle otrzymała telefon.
Dość dziwna sytuacja, bo zadzwonił do mnie ktoś ze spółdzielni (choć sama nie wiem, co spółdzielnia ma do tego) i zapytał, czy moja choinka świeci jakoś szczególnie mocno. Odparłam, że nie, pani podziękowała, rozłączyłam się i tyle trwała nasza rozmowa, ale jestem przekonana, że skargę na mnie złożył pan Jan…
Przeszkadzałoby Wam coś takiego?
