Prezydent Duda mówi o szczepionkach. Nie lubi igieł, ale przyjmie szczepionkę

Szczepionki to najpopularniejszy temat ostatnich dni. Najchętniej wypowiadają się o nich politycy — ci z obozu rządzącego mniej lub bardziej zdecydowanie deklarują, że przyjmą preparat. Do tego grona dołączył prezydent, chociaż mów, że nie przepada za igłami, a na szczepienie zgłosi się w ostatniej kolejności.

Rząd zachęca do szczepionek na koronawirusa

W drugi dzień świąt szczepionki dotrą do Polski. Teraz największym problemem rządzących będzie przekonanie obywateli, że nic im nie grozi, a preparat jest bezpieczny. W zależności od badań chęć zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi deklaruje ok. 36-55 proc. Polaków. Mimo rozbieżności to wciąż jeden z najniższych wyników w Unii Europejskiej.

By zachęcić do szczepień, Politycy deklarują, że oni sami poddadzą się temu zabiegowi. Taką chęć już kilkukrotnie wyraził Mateusz Morawiecki, który jednocześnie podkreślił, że w przypadku braku przeciwskazań, zaszczepienie się jest oznaką patriotyzmu.

Andrzej Duda podda się szczepieniu

Patriotą na pewno jest Andrzej Duda, który oświadczył w rozmowie z Polsat News, że zaszczepi się mimo niechęci do igieł:

Nie jestem w ogóle zwolennikiem, jeżeli ktoś operuje igłą w okolicach moich ramion, przedramion czy jakiejkolwiek części ciała. Nie lubię tego. Taka jest prawda i wszyscy ci, którzy kiedykolwiek pobierali ode mnie krew, doskonale to wiedzą i znają mnie od tej strony

Jednocześnie prezydent przyznał, że w kolejce do szczepień nie ustawi się jako pierwszy. Sam jest ozdrowieńcem, więc stwierdził, że przed nim preparat powinni przyjąć ci, którzy są w grupie ryzyka:

Jestem gotów się zaszczepić. Deklaruję to jasno i wyraźnie. Jest tylko kwestia, w jakiej okoliczności będą szczepieni ozdrowieńcy. Jeżeli tylko będzie taka możliwość, bez odbierania szczepionki komuś bardziej potrzebującemu, oczywiście, że się zaszczepię

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *