Wnuków to chcą, a kto da na to pieniądze!

Mieszkamy z żoną w starym bloku, warunki tutaj mamy, jak w hotelu robotniczym. Niedługo rodzina znowu nam się powiększy – trzecie dziecko. Znajomy kupił nowy dom za miastem, a my nie mamy nawet własnego samochodu. Musimy jeździć komunikacją miejską. Dzieci jest więcej, więc i koszty rosną.

  • Moi rodzice powiedzieli kiedyś, że sprzedadzą swój dom na wsi i kupią nam dwupokojowe, a sobie jakieś małe mieszkanie w mieście. Ale tak się nie stało.

Wtedy żyłoby się nam dużo łatwiej, bo nie musielibyśmy się cisnąć w jednym pokoju. Może udałoby się jeszcze kupić jakiś tani samochód dla całej rodziny? Dlaczego nie mogą tego zrobić? Byłoby lepiej dla wszystkich, zwłaszcza, że ​​jest taka możliwość. Żylibyśmy spokojnie, w zgodzie, każdy na swoim.

Ale jednak się rozmyślili. Nie chcą zamieniać domu na wsi na jednopokojowe mieszkanie. Tam mają ogród i sad, którymi się lubią zajmować.

A teściowa to w ogóle wyjechała za granicę. Po śmierci swojego męża sprzedała dom, spakowała swoje rzeczy i się przeprowadziła. Nigdy nie daje nam ani grosza. My rodzimy jej wnuki, a z jej strony nic, ani żadnej wdzięczności, ani troski. Jak tak w ogóle można żyć? Nie wiem, ona naprawdę nie ma żadnych wyrzutów sumienia? Nie mamy co liczyć na jakiekolwiek wsparcie z jej strony.

Nie mogę przestać o tym myśleć. Jak tak można, niedługo od tego wszystkiego osiwieję.

No sami powiedzcie, nie mam racji?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *