na drodze, kierowca nie mógł sobie poradzić. Ludzie zaczęli krzyczeć, ale Aleksander szybko zrozumiał powagę sytuacji i zepchnął kierowcę z fotela. Ten nawet się nie opierał, nie mógł, był pijany.
Aleksander uregulował ruch autobusu i próbował go zatrzymać, oczywiście było to bardzo trudne, ale młody człowiek sobie z tym poradził.
Przez tak nieodpowiedzialnego kierowcę prawie zginęli ludzie, ale uratował ich młody chłopak, który stał się dla wielu ludzi aniołem stróżem. Pasażerowie napisali wiele skarg na kierowcę, w których opisali całą sytuację. Później mężczyzna został zwolniony z pracy.
Po tych wydarzeniach Aleksander postanowił studiować i pracować jako ratownik, stało się to jego powołaniem!