—Nie wyobrażam sobie, by Danuta Holecka pozostała szefową “Wiadomości” po tym, co wyrabiała przez ostatnie lata. Te opowieści o “szamanach z Wiertniczej” (siedziba TVN) i Tusku – Niemcu i wiele innych, to mechanizmy, które są znane z krajów totalitarnych. To było brutalne opluwanie ludzi, propaganda jak w stanie wojennym, tak samo obrzydliwa. I dlatego takich ludzi od prowadzenia poważnych programów trzeba odciąć — mówi stanowczo dr Krzysztof Grzegorzewski.
Nasz ekspert jest jak najgorszego zdania o gwieździe TVP.
— Holecka to twarz tej propagandy, popierająca zachowania, które są nie tylko nieetyczne. To były widoczne napaści na ludzi, ubliżanie, obrażanie, manipulacje faktami, zwyczajne kłamstwa, różnego rodzaju nieetyczne i nieprofesjonalne chwyty. Badaliśmy je jako Zespół Monitoringu Towarzystwa Dziennikarskiego – podkreśla, medioznawca dodając, że samo zwolnienie Danuty Holeckiej nie wystarczy.
— Jeśli chodzi o redakcję “Wiadomości”, to trzeba zbudować ją od nowa i oprzeć ją na jakichś ludziach, którzy mogliby to pociągnąć. I to będzie dopiero trudne. Rozumiem, że ten Bogu ducha winny pion techniczny zapewne zostanie, choć po tej niby debacie w TVP można mieć wątpliwości co do niektórych jego członków, bo nawet światłem manipulowano. Można powiedzieć, że oni po prostu wykonywali rozkazy i są niewinni — ironizuje dr Grzegorzewski.
– Tak dogłębne zmiany będą miały swoje konsekwencje. W “Wiadomościach” powinni zostać zatrudnieni nowi dziennikarze, nieskażeni propagandowym sznytem, który tak lubi Holecka. Chodzi też o to, by mieli większe umiejętności, niż obecna ekipa – wyjaśnia ekspert.
— Na pewno trzeba będzie ściągnąć ludzi z rynku — tych bardziej doświadczonych, z różnych mediów, niekoniecznie z konkurencyjnych stacji. Telewizji nie zbuduje się na pokoleniu 60 czy 70-latków. Oni oczywiście będą na pewno potrzebni jako mentorzy dla młodszych czy gwiazdy jakichś swoich programów, ale to młodsi powinni mieć teraz głos i tworzyć TVP. Ci w średnim wieku, z doświadczeniem przed kamerą i ci zupełnie młodzi, wchodzący w zawód, po studiach lub poukrywani np. w regionach; być może dlatego, że chcieli tam przetrwać ostatnie trudne lata. Ważne jest też, by szkolić nowe gwiazdy, postawić na swoją akademię telewizyjną, robić szkolenia i jak najwięcej castingów. Warto też przywrócić też kartę telewizyjną i radiową, bo wielu “gwiazd” TVP nie sposób zrozumieć, tak bełkocą, seplenią albo krzyczą jak Michał Rachoń – ostro diagnozuje dr Grzegorzewski.
Czy Piotr Kraśko wróci w roli szefa do TVP?
Zapytaliśmy też doktora Grzegorzewskiego, czy możliwy jest powrót Piotra Kraśki— co najmniej w roli szefa “Wiadomości”. Co na to nasz ekspert?
— Chociaż mam takie wrażenie, że jemu wcale nie jest tak źle w TVN, u Amerykanów może robić całkiem dobre programy. Mówi się, że nie warto wracać na stare śmieci. Nie jest to prawda, bo media publiczne nigdy nie powinny być traktowane jak śmieci. Powinny odzyskać swój prestiż — mówi doktor Grzegorzewski.