To nie żart. Biskup z Krakowa szuka pracy. Tyle domaga się za godzinę!

Nietypowe ogłoszenie pojawiło się w jednej z grup na Facebooku. Umieścił je krakowski biskup, ks. Damian Muskus. Duchowny jest w trakcie… poszukiwania pracy. Wiadomo, ile chce zarabiać za godzinę jej wykonywania. Stawka z całą pewnością nie jest niska. Wszystko jednak w dobrej sprawie.

Biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej ks. Damian Muskus od lat znany jest ze swojej charytatywnej działalności. Wielokrotnie włączał się w akcje, których celem było ratowanie ludzkiego życia. Tym razem postanowił pomóc trzyletniej Kamilce z Nowego Targu (woj. małopolskie). Dziewczynka choruje na SMA (rdzeniowy zanik mięśni) i zbiera pieniądze na najdroższy lek na świecie. Jest nim terapia genowa.

Najdroższy lek świata

Dziewczynka musi zebrać aż dziesięć milionów złotych. Do osiągnięcia celu brakuje jeszcze ponad dwóch milionów. Czasu na zebranie tej kwoty jest jednak niewiele.

“Najgorsze jest to, że leczenie najdroższym lekiem świata, czyli przyjęcie terapii genowej powinno być maksymalnie do momentu, w którym dziecko ma 13 i pół kilograma. Kamila w tym momencie waży 11 kilogramów. Oznacza to, że mamy krytycznie mało czasu na zebranie ponad 10 milionów złotych na leczenie!” — czytamy w internetowej zbiórce dziewczynki.

Krakowski biskup szuka pracy. Wszystko w jednym celu

Obojętnie obok sytuacji Kamilki nie przeszedł bp Damian Muskus. Kapłan postanowił zrobić dosłownie wszystko, by pomóc schorowanej trzylatce. Umieścił nawet w internecie wpis, w którym poinformował, że poszukuje dodatkowej pracy. Zarobione pieniądze zasilą konto Kamilki.

“Żeby przyśpieszyć zamknięcie tej zbiórki raz na zawsze, podjąłem decyzję o poszukiwaniu pracy zarobkowej. Mogę np. wykonać prace pielęgnacyjne w ogrodzie, a konkretnie przycinanie iglaków, koszenie trawników itp. Zatrudnić mnie mogą osoby prywatne, jak i instytucje, w tym kościelne. (Ostatnio widziałem jeszcze kilka nieuporządkowanych ogrodów plebańskich i klasztornych). Preferowane będą oferty od osób i instytucji mieszkających, bądź prowadzących swoją działalność w odległości do 100 km od Krakowa. W przypadku bardzo, ale to bardzo dużych ofert, nie wykluczam dojazdu do odleglejszych lokalizacji (np. na Podkarpacie)” — napisał biskup.

W dalszej części wpisu kapłan poinformował, za jaką stawkę godzinową podejmie się pracy. Z całą pewnością nie jest ona niska. Liczy jednak, że ludzi dobrej woli nie zabraknie.

“Niestety z różnych względów nie może być ona niska. Żeby było łatwiej liczyć, umówmy się na symboliczne 1000 zł” — przekazał. “Czekam na poważne oferty. Do zobaczenia w ogrodzie, jak się oczywiście ociepli” — zakończył biskup swoje niecodzienne ogłoszenie.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *