Tydzień temu postanowiłam spotkać się z moją siostrą. Mieszka w innym mieście, ale z powodu izolacji nie mogłam się z nią zobaczyć. Pojawiło się wiele interesujących historii i plotek, więc musiałyśmy umówić się na pogaduchy.
Mieszkam z moim chłopakiem w wynajętym mieszkaniu, a ona jest mężatką od roku. Nikt nie spodziewał się, że jako pierwsza wyjdzie za mąż.
Kiedy się pobrali, codziennie słyszałam przez telefon o tym, jaki jej mąż jest romantyczny, jak się o nią troszczy i że żyją jak w bajce.
Tydzień temu, kiedy zapytałam, jak sobie radzą, siostra westchnęła ciężko i z drżącym głosem powiedziała: „nie mam już do niego nerwów”. Byłam zaskoczona, ponieważ mieli tak piękną historię miłosną.
„Co się stało?” – zapytałam z niepokojem.
„Codziennie przychodzi do nas moja teściowa i nastawia Andrzeja przeciwko mnie. Mówi, że jestem złą gospodynią i wszystko robię źle.
Powiedziała, że kiedy Andrzej był mały, jego ojciec wybijał szyby, kiedy okna były brudne. Ostatnio teściowa uczyła mnie, jak prasować. Tak jakbym wcześniej nie umiała.
Jednak najgorsze jest to, że Andrzej zaczął zgadzać się ze swoją matką.
A wczoraj coś się stało. Boże…wstyd mi mówić. Andrzej przyszedł do domu pijany, a ja nie zdążyłam umyć okien, bo byłam bardzo zajęta pracą. Kiedy wróciłam do domu, od razu zabrałam się za obiad.
Więc zaczął wybijać szyby. Wybrałam już nowe i zamówiłam przez Internet. A on powiedział: nauczę cię jak myć okna” – powiedziała siostra.
Nie rozumiem, dlaczego moja siostra nadal z nim jest. Osobiście nie tolerowałabym takiego zachowania. Lepiej od razu spakować rzeczy i złożyć pozew o rozwód.