Kto mógł zrobić coś takiego? W poniedziałkową noc, 9 października, służby interweniowały w Grabówku (woj. pomorskie), gdzie nieznany sprawca naciął kilkanaście drzew. Gdyby nie działania strażaków, mogło dojść do tragedii. W ubiegłym tygodniu w tym samym miejscu doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęli dwaj nastolatkowie. Czy te zdarzenia są ze sobą powiązane?
Do nacięcia 12 drzew rosnących wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 224 w okolicy miejscowości Grabówko (woj. pomorskie) doszło z niedzieli na poniedziałek (8/9 października).
Pomorze. Ktoś podciął 12 drzew przy drodze na Kaszubach
Jak wyjaśnił oficer kościerskiej policji asp. szt. Piotr Kwidziński, do zdarzenia doszło ok. godz. 1 w nocy.
— Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że nieznany sprawca naciął je prawdopodobnie piłą motorową — dodał.
Policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie. Przesłuchali już świadków, wykonali oględziny miejsca i zdjęcia oraz zabezpieczyli ślady.
Oficer prasowy kościerskiej straży pożarnej mł. kpt. Mateusz Szmaglik dodał, że akcja usuwania drzew trwała prawie trzy godziny i brały udział dwa zastępy straży pożarnej.
— Drzewa zostały usunięte, bo stwarzały zagrożenie — tłumaczył.
Policjanci zwracają się z prośbą do osób, które w nocy z niedzieli na poniedziałek podróżowały drogą wojewódzką nr 224 pomiędzy Nową Karczmą, a Egiertowem i posiadają nagrania wideo z przebytego odcinka drogi.
— Prosimy przekazać je policjantom z Kościerzyny. To być może ułatwi ustalenie i znalezienie sprawcy tego czynu — przekazał asp. szt. Piotr Kwidziński.
Tragiczny wypadek w Grabówku
W ubiegłym tygodniu w tym miejscu doszło do tragicznego wypadku. W miejscowości Grabówko seat leon roztrzaskał się o drzewo. W wypadku zginął 16-letni pasażer, a dwa lata starszy kierowca w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Czy oba zdarzenia mogą mieć ze sobą związek?
To kolejny przypadek podciętych drzew na Kaszubach. W 2021 r. nieznany sprawca naciął drzewa znajdujące się na skraju jezdni na trasie Grabowo Kościerskie — Puc. Zrobił to również w powiecie kartuskim, gdzie uszkodzonych zostało 30 drzew.
Wójt Sierakowic wyznaczył wówczas nagrodę w wysokości 15 tys. zł, jednak sprawcy nie udało się zatrzymać.