Kiedy się poznali, Almeda rozpaczała nie tylko po przedwczesnym odejściu Roberta. Rok wcześniej pochowała ukochanego męża, z którym spędziła 45 lat. Od tamtego momentu czuła się osamotniona. Była przekona, że nic dobrego już jej więcej w życiu nie spotka.
Gary natomiast tkwił w nieszczęśliwym związku z 77-latką. — Ciągle się kłóciliśmy — mówił “The Sun”.
Gary’ego nigdy nie interesowały rówieśniczki
W Almedzie zakochał się od pierwszego wejrzenia. Ona również od razu zwróciła na niego uwagę. — Stał po drugiej stronie kościoła, ale nie mogłam przestać na niego patrzeć. […] Te niebieskie oczy, dobry wygląd — rozpływała się w rozmowie z dziennikarzami.
Kilka dni po pogrzebie Lisa zorganizowała wyjście do restauracji, na które zaprosiła Almedę i Gary’ego. To był pierwszy raz, kiedy mogli porozmawiać. Seniorka zapytała go wówczas, czy nie przeszkadza mu to, że dzielą ich aż 54 lata. “Wiek, to tylko liczby” — uspokoił ją Gary. W rozmowie z “The Sun”, wyjaśnił, że nigdy nie interesowały go relacje z rówieśniczkami i już jako 8-latek podkochiwał się w swojej nauczycielce.
Dwa tygodnie po pierwszej randce para stanęła na ślubnym kobiercu. Wcześniej otrzymała błogosawieństwo rodziny. Wesele było skromne i zakończyło się nocą poślubną. Wtedy po raz pierwszy uprawiali ze sobą seks.
— To było cudowne przeżycie i przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jest moją wymarzoną kobietą, a fizyczna strona naszego związku nie może być lepsza – ujawnił Gary.
Za nimi dziewięć wspólnych lat, podczas których jak sami przyznali zdarzały się wzloty i upadki, ale jak podkreślają — ich miłość każdego dnia staje się silniejsza. Niedawno świętowali 80. urodziny Almedy. Tego dnia Gary zamieścił na Instagramie wpis, w którym wyznał żonie miłość, nazywając swoją “laleczką”.





