Sławek Uniatowski kilka dni temu zachwycał swoim wokalem publiczność Opery Leśnej oraz widzów TVN. Podczas Top of the Top Sopot Festivalu brawurowo zaśpiewał utwór Zbigniewa Wodeckiego “Nad wszystko uśmiech Twój”. Teraz ujawnił, że tuż przed wejściem na scenę dowiedział się, że płonie jego dom. Uniatowski pokazał wywołane przez żywioł zniszczenia.
Top of the Top Sopot Festival 2023 przeszedł już do historii. Jednak niektóre występy artystów, którzy zaprezentowali się w Operze Leśnej, na długo zapiszą się w pamięci widzów TVN. Jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu był Sławek Uniatowski. Aktor i wokalista wystąpił w Sopocie w czwartek 24 sierpnia podczas koncertu “Magic Words”.
Opera Leśna wypełniła się wówczas melodiami najpiękniejszych polskich utworów w orkiestrowych aranżacjach. Zgromadzona w amfiteatrze i przed telewizorami publiczność przypomniała sobie wyjątkowe, ponadczasowe melodie, które zostały zaprezentowane w pełnych klasy, nieoczywistych występach. Sławek Uniatowski wykonał jeden z największych hitów Zbigniewa Wodeckiego — “Nad wszystko uśmiech Twój”.
Sławek Uniatowski występował w Sopocie, kiedy płonął jego dom
Widzowie nie mieli pojęcia, że tuż przed wyjściem na scenę Sławek Uniatowski usłyszał słowa, które zmroziły mu krew w żyłach. Okazało się, że kiedy on śpiewał w Sopocie, płonął jego dom. Artysta opublikował w sieci relację, na której opowiedział o przykrym incydencie, jaki mu się przydarzył. – Zanim wszedłem na scenę w czwartek w Sopocie, dowiedziałem się, że płonie mi dom – zaczął Uniatowski. W dalszej części swojej relacji ujawnił, że ogień bardzo szybko zauważyli jego sąsiedzi. – Pożar udało się w miarę szybko opanować, dzięki czemu cały dom mi nie spłonął, tylko część… Sąsiad powiedział mi, że gdyby strażacy dowiedzieli się o pożarze jakieś 5-7 minut później to zająłby się cały dom – mówił dalej.
Artysta przekazał swoim fanom w mediach społecznościowych, że zamieszkał w tym domu niedawno i nie zdążył go jeszcze ubezpieczyć. Powiedział też, że nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną pożaru.
