Przechodziła piekło. W rękach właściciela stała się przedmiotem do rozmnażania. Kiedy wydawało się, że jej smutny los wreszcie się odmienił, zaginęła. Dwukilogramowa sunia rasy chihuahua zniknęła z posesji wolontariuszki kaliskiego stowarzyszenia Help Animals. Podejrzewa się, że psina mogła zostać skradziona. Dla osób, które pomogą ją odnaleźć, przewidziana jest nagroda.
Przez lata była trzymana w ciasnej klatce w okropnych warunkach. Była maszynką do rodzenia potomstwa. Sunia chihuahua przechodziła piekło. Jej los się odmienił za sprawą wolontariuszy Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals.
Psina trafiła w ręce jednej z wolontariuszek. Ta stworzyła schorowanej suczce prawdziwy dom. Zwierzę dochodziło do siebie po przejściach. I tak było do poniedziałku, 21 sierpnia. Wówczas sunia zniknęła z posesji w podkaliskich Chełmcach (woj. wielkopolskie).
Chełmce. Sunia zniknęła z posesji. Poszukiwania
“Kalisz, Wolica, Chełmce, Opatówek i okolice – zaginęła chora sunia w typie chihuahua” – czytamy w poście Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy Dla Zwierząt Help Animals. “Z pierwszych informacji, jakie do nas docierają, wynika, że sunia mogła zostać ukradziona z posesji. Bardzo prosimy o rozglądanie się, czy u kogoś nagle nie pojawiła się chihuahua. Sunia jest po sterylizacji, przewlekle chora” – wyjaśnili wolontariusze w kolejnym wpisie.
– Suczka zaginęła albo została skradziona. To mały piesek, waży 2 kg. Z uwagi na swoje przejścia choruje, przyjmuje leki. Przez ten czas, odkąd jest ze mną bardzo się ze sobą zżyłyśmy. Bardzo proszę o rozpowszechnienie informacji, aby piesek się znalazł – zaapelowała za pośrednictwem lokalnych mediów Anna Małecka z Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals.
Wolontariusze biorą też pod uwagę to, że sunia mogła zostać sprzedana. Stowarzyszenie wyznaczyło nagrodę za pomoc w odnalezieniu psiny. To kwota 1 000 zł.