Michał Szpak przyzwyczaił nas do tego, że jego występy na scenie są pełne wielkich emocji. Ale tym razem przeszedł samego siebie. Na festiwalu w Sopocie przygotował taką niespodziankę dla widzów, że z pewnością na trwale zapisze się w historii imprezy. Gdy brawurowo wykonywał swoje hity, aż zapłonął fortepian, a na koniec wyszła… No właśnie kto taki jest nową muzą Michała Szpaka?
Aż ciężko uwierzyć, że minęło już 12 lat, odkąd 21-letni Michał z Jasła (woj. podkarpackie) podbił serca całej Polski, zdobywając tytuł wicemistrza X-Factor TVN. Od pamiętnej wiosny 2011 r., Michał Szpak płynie na fali kolejnych sukcesów i niesłabnącej popularności.
Z tłumu aspirujących artystów młodego pokolenia Szpaka wyróżnia unikalny styl, który łamie stereotypy płciowe i pozwala mu wyrazić się w pełni jako artyście i człowiekowi. Michał Szpak kocha prowokować, zwłaszcza swoimi kreacjami scenicznymi. Dba o wizerunek ekscentryka wyzwolonego z gorsetu staromodnej, konserwatywnej obyczajowości. Jego sposób bycia jest oryginalny. W tym, jak śpiewa, czy nawet tylko gestykuluje, jest dużo emocji.
Szpak uwielbia prowokacyjne stylizacje. Pióra, koronki, ostry makijaż czy długie tipsy to charakterystyczne elementy jego scenicznego emploi. Ale podczas festiwalu w Sopocie przeszedł samego siebie.