Ta śmierć wstrząsnęła mieszkańcami Poniatowej. W wypadku w Chodlu (woj. lubelskie) zginęły trzy kobiety — aktorki amatorskiego teatru “Fajna Ferajna”. Jechały na pogrzeb. Zginęły w roztrzaskanym oplu, za którego kierownicą siedział ich 77-letni znajomy, także członek lokalnego teatru. Mężczyzna jest w szpitalu.
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu w Chodlu w poniedziałek, 14 sierpnia. Według wstępnych ustaleń policji opel, którego prowadził 77-letni mężczyzna, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z BMW.
Na miejscu zginęły trzy kobiety siedzące na tylnej kanapie auta. Przeżył tylko kierowca. W poważnym stanie jest w szpitalu.
— Prowadzę teatr w Poniatowej od sześciu lat, a wszystkie trzy panie były z nami od początku — mówi Joanna Kawałek. — Cała dwudziestka aktorów to wrażliwi ludzie. Zżyli się. Pomagali sobie. Spędzaliśmy dużo czasu razem. Dla Wandy, Teresy i Janiny teatr to była wielka pasja. Dwie z nich mieszkały w jednym bloku w Poniatowej. Trzecia niedaleko. To nie jest duże miasto. Tu praktycznie wszyscy się znają.