Dwie pary zjadły posiłek w restauracji koło Żywca. Jedna zamówiła na spółkę “koryto” pierogów z mięsem i z kapustą, druga po schaboszczaku. Rachunek? — Aż zrobiłam zdjęcie — pokazuje “Faktowi” turystka.
Czwórka turystów wybrała się w okolice Żywca, przyszedł czas na posiłek. Padło na swojską karczmę. Zastanawiasz się, czy za chwilę zobaczysz kolejny paragon “grozy”? Tym razem chodzi o coś zupełnie innego. — Totalnie zaskoczyło nas nie tylko jedzenie, ale też tamtejsze ceny — zdradza czytelniczka, która pokazała nam zdjęcia z restauracji. Co wy na taki widok?
Restauracja koło Żywca dała im taki paragon
Dwie pary zjadły posiłek w restauracji koło Żywca. Jedna zamówiła na spółkę “koryto” pełne pierogów, druga po schabowym. Do tego doszedł naleśnik z serkiem i z owocami. Na stół trafiło też coś do picia, a konkretnie trzy lemoniady i Cola-Cola. Ile trzeba wydać na taką przyjemność?
— Wyszło łącznie 198 zł — podaje czytelniczka. Jak podkreśla, to dla niej niemała kwota, ale pary podzieliły się rachunkiem. — Przyznam też, że spodziewałam się znacznie większej drożyzny i mniejszych porcji. Mieliśmy stół pełen smacznego jedzenia — mówi turystka.
Schabowe, pierogi i napoje. Oceń ceny
Porcja schabowego z kapustą i z ziemniakami została wyceniona na 40 zł. Pierogi z mięsem i z kapustą dla dwóch osób były w cenie 55 zł. Zarówno lemoniada rabarbarowa, jak i cytrynowo-limonkowa, kosztowały 12 zł. Deser, czyli naleśnik na słodko, stanowił wydatek rzędu 18 zł
