Z tą śmiercią nie sposób się pogodzić. 18-letnia Wiktoria z Bytomia (woj. śląskie) miała zostać bestialsko zamordowana przez 19-letniego Mateusza H. Para poznała się w Radzionkowie w autobusie miejskim. Oboje udali się do mieszkania mężczyzny, gdzie doszło do zbrodni. Śmierć nastolatki opłakują dzisiaj jej bliscy.
Bytom od Radzionkowa dzieli zaledwie siedem kilometrów. W ubiegły piątek (11 sierpnia) 18-latka wybrała się do sąsiedniej miejscowości na dyskotekę. Podczas drogi powrotnej, w autobusie, miała poznać swojego przyszłego zabójcę. Miał namówić ją na randkę u niego w mieszkaniu. Tam wcielił w życie swoje chore myśli. Wiktoria niczego się nie spodziewała i była bezbronna.
Śląsk. Zabójstwo 18-letniej Wiktorii z Bytomia. Mateusz H. aresztowany
Jak ustalił “Fakt”, w wynajmowanym mieszkaniu 19-latka, para miała uprawiać seks. Następnie, gdy dziewczyna zasnęła, zwyrodnialec rzucił się na nią i zaczął dusić. W ten sposób po krótkiej chwili pozbawił ją życia. Później Mateusz H. miał owinąć ciało Wiktorii workami foliowymi, po czym zostawił je i uciekł z mieszkania.
Zaniepokojeni nieobecnością córki rodzice 18-latki – dziewczyna miała wrócić do domu w piątek nocy – rozpoczęli jej poszukiwania. Jeszcze w ich trakcie najbliżsi dostali tajemniczego sms-a. Jak podaje “Super Ekspress”, Mateusz H. miał wysłać do mamy Wiktorii informację, że nastolatka jest u niego, ale niedługo wróci do domu. Po co to zrobił, nie wiadomo.