Była zakonnica o kulisach życia w zakonie. Mobbing, przemoc fizyczna i seksualna

Przez 18 lat była siostrą zakonną i wierzyła, że pozostanie w zakonie aż do śmierci. W pewnym momencie powiedziała jednak “dość” i odeszła, a dziś wiedzie zwyczajne życie jako Iza i prowadzi Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym. Mimo że nie odeszła z Kościoła, śmiało wyjawia, co dzieje się w żeńskich zakonach za zamkniętymi drzwiami.

Spędziła 18 lat w zakonie jako siostra Nazaria. Teraz, jako Iza, buduje swoje życie na nowo. Nie odeszła z Kościoła i Bóg wciąż jest dla niej ważny, ale porzucenie habitu dało jej wolność i możliwość życia “w szerszym świecie”. Zdecydowała się także na pomoc kobietom, które w zakonach doświadczyły przemocy fizycznej, psychicznej lub seksualnej. Jak sama przyznaje w rozmowie z Radiem ZET, zasady w żeńskich zgromadzeniach są “nieludzkie”, a manipulacja bardzo powszechna.

Odeszła z zakonu po 18 latach. Teraz pomaga innym zakonnicom

Iza wyznała, że nawróciła się jako piętnastolatka. To właśnie wtedy, na pielgrzymce, na którą wybrała się z babcią, po raz pierwszy doznała obecności Boga. W późniejszym życiu wstąpiła do zakonu, z którego jednak zdecydowała się odejść. Dlaczego?

— Bóg nigdy nie odebrał nam wolności, bo to tak duża wartość, że zgodził się na nasz grzech. A w zakonie cały wpływ na własny los jest nam odbierany — powiedziała była zakonnica.

Kobieta zauważyła także, że wiele sióstr zakonnych godzi się na takie warunki, a bierze się to z “niewłaściwego rozumienia ślubu posłuszeństwa”. — Nikt nie widzi, jak nieludzkie są zasady, według których się żyje. Jak Bóg mógłby chcieć, by siostry traktowały się nieludzko?! — wyjawiła.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *