Powiększanie ust jest coraz powszechniejsze. Influencerka miała dość wstrzykiwania sobie botoksu. Zdecydowała się na droższą, ale i przynoszącą trwały efekt operację plastyczną. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.
Influencerką, która zdecydowała się na operację powiększenia ust, jest Bronwyn Papineau publikująca swoje materiały w sieci pod pseudonimem «itshoneybii». Jej konto na YouTube śledzi 70 tys. osób.
Zrobiła operację plastyczną ust. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
Korzystający z dobrodziejstw medycyny estetycznej korzystają z kilku sposobów na powiększanie ust. Najtańsze z tych opcji jest wstrzykiwanie sobie botoksu lub kwasu hialuronowego za pomocą igieł. Tego typu zabieg kosztuje w Polsce od około 650 zł do nawet 3 tys. zł. Efekt nie utrzymuje się na stałe — trzeba to powtórzyć po kilku miesiącach, a przy «dobrych wiatrach» po roku.
Wypełnić usta można też własną tkanką tłuszczową czy implantami, ale wtedy koszty idą znacznie w górę i mogą sięgnąć nawet kilkunastu tys. zł.Powiększyć sobie usta możemy też u chirurga plastycznego metodą lip lift. W Polsce kosztuje średnio około 4 tys. 500 zł.
Młodziutka gwiazda YouTube’a od sześciu lat wybierała jednak wstrzykiwanie sobie botoksu w usta. Nie była jednak zadowolona z efektów. Uważała, że wygląda dość sztucznie. Poza tym wściekała się na przestrzeń pomiędzy górną wargą i nosem. Nazywała ją nawet… perfekcyjną na wąsy. To zaważyło o jej decyzji o pójściu pod nóż.
Podczas zabiegu nic nie wskazywało na to, że wkrótce może się wydarzyć coś niespodziewanego. Nie było żadnych komplikacji. Niedługo po opuszczeniu gabinetu zaczęła czuć coś dziwnego. Górna warga, która była powodem poddania się operacji, zaczęła strasznie puchnąć. Myślała, że w ten sposób jej ciało reaguje na ingerencję chirurgiczną. W ciągu niespełna 24 godzin jej usta niebotycznie «urosły». Sygnałem ostrzegawczym, że dzieje się coś niedobrego było to, że przez ich rozmiar youtuberka nie była w stanie nic powiedzieć ani zjeść. Do tego zaczęły ją niewyobrażalnie boleć.
Komplikacje po operacji ust. Wyglądała jakby ukąsiła ją pszczoła!
Co takiego się wydarzyło? Zaniepokojona zgłosiła się do lekarza. Wyjaśniła, że nieoczekiwany efekt zabiegu to uczulenie na środek znieczulający (lidokaina). Przepisał jej leki sterydowe. Sama próbowała też sobie pomóc przykładając łyżki, który miały za zadanie chłodzić ból.
Mimo tych komplikacji kobieta nie żałuje. Cała historia ma szczęśliwy finał — ogromna opuchlizna zniknęła, a usta wygoiły się i zaczęły wyglądać tak jak sobie tego zamarzyła.
Usta kobiety spuchnęły do ogromnych rozmiarów.
Na szczęście z czasem opuchlizna ustąpiła.
