Patryk P. (†15 l.) był pasjonatem motocykli. Mimo bardzo młodego wieku, był już właścicielem pięciu jednośladów. Ostatniego, crossowego ktm-a dla dorosłych, kilka tygodni temu postanowił sprzedać. Wystawił w internecie ofertę, ale nie znalazł nabywcy. Nie pozbył się więc pojazdu i wciąż mógł nim jeździć. Wybrał się zatem na przejażdżkę, która okazała się jego ostatnią. Pędził motorem i doszło do nieszczęścia. Uderzył w skręcający w lewo samochód. Zginął na miejscu.
Koledzy Patryka opowiadają, że motocykle to było coś, co kochał najbardziej. Na pierwszym jeździł już będąc w VI klasie podstawówki. Potem zmieniał maszyny, szlifował umiejętności. W internecie pełno jest jego zdjęć, na których widać, jak jeździł np. na jednym kole.