Katarzyna Dowbor na początku maja usłyszała, że nie będzie już prowadzącą program «Nasz nowy dom». Prezenterka potrzebowała trochę czasu, żeby oswoić się z tą zaskakującą decyzją, którą podjął dyrektor programowy Edward Miszczak i dopiero teraz ujawniła szokujące kulisy zwolnienia z Polsatu. Dowbor nie gryzie się w język i dokładnie opisuje, co usłyszała w gabinecie Miszczaka.
Chyba cała Polska nie kryła zaskoczenia, gdy 8 maja w mediach pojawiła się informacja, że Katarzyna Dowbor została zwolniona z Polsatu i nie będzie już prowadzącą programu «Nasz nowy dom», z którym była związana od 10 lat. Prezenterka nie kryła swojego rozżalenia i w swoim wpisie w mediach społecznościowych sugerowała, że powodem zwolnienia był jej wiek.
Dowbor: poczułam się upokorzona, dostałam komunikat, że spowalniam ten pociąg
Dopiero teraz, prawie miesiąc po całym zajściu, Katarzyna Dowbor postanowiła opowiedzieć o kulisach zwolnienia z Polsatu. Informację o spotkaniu z dyrektorem programowym Dowbor dostała SMS-em. Gdy zjawiła się u Miszczaka, na miejscu byli już producenci programu, którzy nie kryli zaskoczenia, gdy usłyszeli od nowego dyrektora, że to koniec przygody Dowbor z show «Nasz nowy dom».
Poczułam się upokorzona, dostałam komunikat, że spowalniam ten pociąg. Nie mając argumentu dotyczącego moich umiejętności zawodowych, zastosowano taki – nieprawdziwy – że nie daję rady fizycznie i psychicznie. Myślę, że właśnie o upokorzenie chodziło. Ale dostałam od dyrektora Miszczaka ogromny bukiet kwiatów
— wyznała Dowbor w rozmowie z «Wysokimi Obcasami».
Dowbor dopytywała się mimo wszystko o konkretne, merytoryczne argumenty za jej zwolnieniem. W odpowiedzi usłyszała, że oglądalność spadła i że nikt nie uwierzy, że ta «starsza pani» sama prowadzi bus z Warszawy i zajeżdża nim na plan zdjęciowy.
Już po moim zwolnieniu Wirtualne Media ujawniły wyniki raportu, z którego wynika, że w ostatnim sezonie oglądalność wzrosła o 45 tysięcy. Ja wszystko rozumiem. Nowy dyrektor ma prawo dobierać sobie współpracowników (…) Mogłam przyjeżdżać z szoferem. Albo dorożką. No i – co ważne – dyrektor powiedział, że potrzebne są zmiany: trzeba odświeżać, odmładzać, potrzebny jest ruch…
— dodała Dowbor.
Miszczak bardziej obraził Dowbor niż władze TVP
Katarzyna Dowbor nadal nie może pogodzić się z tym, w jaki sposób została potraktowana przez Edwarda Miszczaka. Mimo że już raz w swojej telewizyjnej karierze została zwolniona ze względu na wiek. Miało to miejsce w TVP.
W Telewizji Polskiej było podobnie. Tyle że tam mnie nikt nie obraził, mówiąc, że fizycznie i psychicznie nie podołam. No i nie dali mi kwiatów. Człowiek, który mnie zwalniał, powiedział po prostu, że mam iść po obiegówkę i że to ze względu na wiek się ze mną rozstaje. Znamienne, że jakieś trzy lata później został usunięty z telewizji z tego samego powodu. A ja miałam wtedy 54 lata
— mówi Katarzyna Dowbor i dodaje:
— Myśmy się w polskiej telewizji zachłysnęli młodością, długimi nogami, poprawianiem urody. To jest bez sensu, bo wiek i doświadczenie są w cenie. Kilka osób po moim zwolnieniu napisało: «Czas jej na emeryturę». A ja uważam, że pewnych rzeczy nie powinni robić ludzie bez doświadczenia. Trzeba mieć wrażliwość, coś w życiu przeżyć, doświadczyć klęski i zwycięstwa.
Katarzyna Dowbor straciła inne zlecenia
Dowbor nie ukrywa, że program «Nasz nowy dom» był dla niej najważniejszy. To pod niego układała całe swoje życie zawodowe, ale i prywatne. Jak wyznaje, opuściła zaledwie tylko dwa dni na planie zdjęciowym przez 10 lat pracy przy tej produkcji. Gdy w planach miała kolejną transzę nagrań, zrezygnowała z innych zobowiązań zawodowych. Nie wiedziała wtedy jeszcze, że zostanie zwolniona.
— Odmówiłam udziału w innych projektach, bo program angażował mnie w pełni, a w planach była kolejna transza — wyznaje Dowbor.
Teraz, gdy już Katarzyna trochę ochłonęła i zobaczyła, jak ogromne ma wsparcie widzów, uznała, że musi to wykorzystać.
Mam misję – przekonać kobiety, że bez względu na wiek, czy wygląd mogą dużo osiągnąć. Po zwolnieniu przeżyłam szok, było niedowierzanie. A teraz chcę pokazać, że starsza pani potrafi. Mam ogromny apetyt na życie. Mam 64 lata i tyle pomysłów! Mam tyle pomysłów. Jeśli jedne drzwi się zamykają, to boli. Ale są inne. Nie wolno się poddawać. Trzeba walczyć
— zapewnia Dowbor w rozmowie z «WO».
Katarzyna Dowbor zareagowała na pominięcie jej podczas gali wręczenia Telekamer. «Niestety nie dano mi szansy…»
Katarzyna Dowbor prowadziła program «Nasz nowy dom» przez 10 lat.