Atencjuszka Caroline Derpienski wygaduje niestworzone rzeczy o własnej mamie. Jej znajoma z Białegostoku: Matce jest przykro

Caroline Derpienski (22 l.) próbuje namieszać w polskim show-biznesie w sposób, który nie wszystkim przypadł do gustu. Opowiada o tym, że dla niej mężczyzna powinien zarabiać minimum milion dolarów miesięcznie i nie może być Polakiem (jakby ta narodowość miała komukolwiek uwłaczać). Wygadywała w wywiadach, że dla satysfakcji partnera zamierza “dosztukować sobie penisa” i że nie wychodzi z domu w outficie, którego wartość wynosi mniej niż 50 tys. zł. Pozwala sobie też na wypowiedzi, które uderzają w jej mamę, a więc w osobę, która – jak wyznała w wywiadzie dla “Faktu” stara znajoma Derpienski z Białegostoku – dała jej naprawdę wiele. Poświęcała jej dużo uwagi, zachęcała do nauki i harowała, by Karolina miała wszystko, co tylko chce…

Przeprowadziliśmy małe śledztwo “Faktu” ws. Caroline Derpienski. Dziewczyna tak naprawdę nazywa się Karolina Maria Derpieńska. Miała zwyczajne życie w Białymstoku. Wyróżniała się urodą i to był jej mocny motywator. Strasznie chciała podbić celebrycki świat i pławić się w luksusach. Znajomi mówią, że nie takie wartości próbowano jej zaszczepić w dzieciństwie. Matka ciężko pracowała, by ją wychować. Rodzicielski trud spadł na jej barki. Pracowała jako wykładowca akademicki i doskonale wiedziała, jaka wartość płynie z edukacji. Karolina wybrała jednak inną ścieżkę. Wybrała pieniądze. Pewność siebie chce czerpać z tego, jak wygląda i co posiada. W jej rodzinnych stronach mają jeszcze nadzieje, że kiedyś oprzytomnieje i zacznie inaczej patrzeć na swoje korzenie i matkę.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *