Każdego ranka, zamiast wypić kawę, Ania walczy z teściową. Przyjechała, żeby pomóc przy dziecku. Przez wiele miesięcy Ania próbowała unikać teściowej jak tylko mogła, ale ta w końcu przyjechała bez zapowiedzi. I zamieszkała w jednym z pokoi.
Od tego czasu głowę Ani zaprzątały myśli: jak pozbyć się Zofii? Ale jednocześnie zachowywać się tak, aby jej nie urazić. Przecież chciała jak najlepiej. Mężowi wszystko jedno. Co go to obchodzi? Większość dnia spędza w pracy.
Zofio, a jak tam radzą sobie bez ciebie w domu? Wszystko w porządku? – Ania zaczęła podpytywać.
A co ma być? Mąż jest na miejscu, a ja muszę być tu z wami – odpowiedziała Zofia.
No co ty, nie jest mi trudno ci pomóc, nie mogę cię teraz zostawić.
Co robić? Jak żyć? Ania była smutna. Beznadziejna sytuacja. Nawet kiedy nie mogła spać w nocy z powodu dziecka, nie była tak zmęczona jak od wszechobecnej teściowej.
Dlaczego drzwi do twojego pokoju są cały czas zamknięte Aniu? Mama bardzo się nudzi sama. – Pewnie teściowa poskarżyła się synowi. Tylko Ania zamykała drzwi na dzienną drzemkę dziecka.
Myślę o tym, żeby jutro rano pójść do pracy i poprosić, żeby wzięli mnie na pół etatu. To świetnie, że akurat tu jesteś do pomocy! Dziecko przyzwyczaja się do ciebie, więc mogę zostawić je z tobą na pół dnia.
No co ty gadasz! To jeszcze maluch. I jak mam go nakarmić? Dawno nie zajmowałam się dzieckiem. – teściowa zaczęła biadolić.
Poradzisz sobie, nawet nie zauważysz, jak mnie nie ma. A ty wkrótce nabierzesz wprawy i wtedy będę mogła przejąć obowiązki na pełen etat.
Co tak zmyślasz? Wszystko będzie dobrze. Jestem ci taka wdzięczna za pomoc! Nie masz pojęcia.
Kiedy mąż Ani wrócił do domu, teściowa narzekała na synową. Powiedziała, że Ania myśli o powrocie do pracy.
Dlaczego nie? To świetny pomysł. W ten sposób podreperujemy rodzinny budżet. I nawet będziemy mogli oszczędzać. Jesteś tu, żeby pomóc, prawda? Więc pomóż.
Nie przesadzaj, nie będzie jej tylko pół dnia, to nie jest tak, że jedzie w podróż służbową. A pieniądze naprawdę by się nam przydały. Z góry dziękujemy!
Ania poszła do pracy. Kiedy wróciła do domu, udawała bardzo zmęczoną i dziękowała teściowej, jak tylko mogła. Szukała kolacji w kuchni, a potem zdenerwowała się, gdy nic nie znalazła. Teściowa lamentowała, że nie ma czasu gotować. W weekendy młodzi rodzice chodzili do kina, do restauracji, póki mieli taką możliwość.
Po kilku tygodniach teściowa już nie wytrzymała. Stwierdziła, że jest bardzo zmęczona. Nie dawała rady ze wszystkim naraz. Tyle obowiązków spadło na jej barki! Wkrótce ogłosiła, że wraca do domu. Najwyraźniej nie radzą sobie bez niej. Usprawiedliwiła się i wyszła.