Lidka zostawiła w domu zapłakaną matkę i córkę – obie nie chciały jej puścić, jakby coś przeczuwały

Mam na imię Grażyna i chcę się z wami podzielić historią mojej najlepszej przyjaciółki i sąsiadki, Krysi. Jej córka rok temu wyjechała za granicę do pracy i od tamtej pory nie ma od niej żadnych wiadomości. Jej matka nawet nie wie, czy córka żyje.

Lidka, córka mojej koleżanki, nigdy nie wyszła za mąż. Kiedy uczyła się w mieście na fryzjerkę, poznała faceta. Nie wiem, co dokładnie zaszło między nimi, ale dziewczyna wróciła na wieś nie sama, tylko z małym dzieciątkiem. I bez męża.

Moim sąsiadkom żyło się ciężko i biednie, na dodatek bez żadnego mężczyzny w domu. Kiedy mała Sonia miała trzy latka, Lidka wpadła na pomysł, że wyjedzie za granicę, żeby zarobić trochę więcej pieniędzy. Krysia była temu przeciwna. Powiedziała, że ​​ostatnio miała złe sny. Namawiała córkę, żeby nigdzie nie jechała, że jakoś sobie poradzą. Ale nie udało jej się przekonać Lidki.

Spakowała się i pojechała. Zostawiła w domu zapłakaną matkę i córkę – żadna z nich nie chciała jej puścić, jakby coś przeczuwały.

Krysia czekała na telefon od córki. Miała zadzwonić, jak tylko przyjedzie na miejsce, ale nic z tego. Lidka nie zadzwoniła ani następnego dnia, ani za tydzień, ani miesiąc później… Zniknęła bez śladu.

Biedna Krysia od roku nie przespała ani jednej całej nocy. Wciąż szuka córki. Zwracała się już wszędzie, żadnego rezultatu. Jak tylko Lidka przekroczyła granicę, to jakby rozpłynęła się w powietrzu. Teraz wszyscy już tylko modlimy się do Boga, żeby jednak się odezwała.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *