“Spadek po babci spowodował kłótnię z moją matką. Znalazła mnie 20 lat później i poprosiła, żebym wszystko sprzedał”.

Mam na imię Alicja. Historia mojej rodziny nie jest łatwa i przyjemna. Kiedy miałam pięć lat, moja matka i ojciec rozwiedli się. Pozew rozwodowy został złożony przez moją matkę, która znalazła innego mężczyznę, a następnie wyszła ponownie za mąż.

Ojciec nigdy o mnie nie zapomniał: płacił alimenty i zabierał mnie do siebie w weekendy.
Zawsze czułam jego miłość. Potem ojciec znalazł żonę, która miała na imię Weronika. Była wdową z dwójką dzieci po pierwszym mężu. Szybko znaleźliśmy wspólny język z Andriejem i Natalią. Coraz bardziej cieszyłem się na każdy weekend z ojcem. W rodzinie ojca czułem się jak ryba w wodzie, nie chciałem nawet wracać do domu.

Z drugiej strony moja matka miała dwoje dzieci, chłopca i dziewczynkę. Ona i jej ojczym postanowili założyć biznes, ale coś poszło nie tak – stracili dużo pieniędzy. Zadłużyli się tak bardzo, że musieli sprzedać swoje duże mieszkanie w centrum i przenieść się do dwupokojowego mieszkania na przedmieściach. Dla naszej piątki było tam bardzo ciasno.
Wtedy mój ojczym zaczął pić. Moja matka poszła do pracy. Musiałem opiekować się bratem i siostrą.

Pewnego dnia spakowałem swoje rzeczy i wprowadziłem się do ojca. Potem już nigdy nie zobaczyłem matki. Wiedziałem tylko, że moja siostra i brat zostali zabrani, a matka została pozbawiona praw rodzicielskich. Mój ojczym zniknął.

Odrodziłam się w rodzinie mojego ojca. Ciocia Veronica i jej matka, babcia Anya, uwielbiały mnie. Lata mijały. Teraz mam trzydzieści cztery lata. Wyszłam za mąż i mam dwoje dzieci. Dzieci cioci Weroniki, Andriej i Natalia, również się ustatkowały.

Kiedy zmarła moja babcia Maria, matka mojego ojca, zostawiła mi swój dom. Rok później niespodziewanie zmarł mój ojciec. Ponieważ dostałem dom od babci, zostawił mieszkanie Andriejowi i Natalii, a mi swój samochód. Tylko, że nie był całkiem wykończony. Postanowiliśmy go nie sprzedawać, ale wyremontować i umeblować, abyśmy mogli tam przyjeżdżać i spędzać czas z rodziną.
…Kiedy moja mama dowiedziała się, że babcia i ojciec zmarli, znalazła mój adres i przyjechała do mnie. Minęło 20 lat, odkąd widzieliśmy się po raz ostatni.

– Słyszałam, że babcia zostawiła ci dom, ale co zostawił ci ojciec?” – zapytała moja matka. ”Przecież masz brata i siostrę! Gdzie jest sprawiedliwość? Musicie się rozdzielić. To nie jest twój spadek, to wspólny spadek po twoim ojcu i babci. Sprzedaj wszystko i podzielimy pieniądze między waszą trójkę.

Ale powiedziałem, że nie będę się niczym dzielił i poprosiłem, żeby odeszła. Może to nie w porządku, ale nie sądzę, żebym była jej cokolwiek winna. Nie jest już moją matką, jest czyjąś żoną. Zarówno ona, jak i dzieci, które miała z drugim mężem, są mi zupełnie obce. Mam teraz brata i siostrę, Andrieja i Natalkę.
Udało nam się wykończyć willę i teraz często się tam spotykamy. Zabieramy też ze sobą moją ciocię Weronikę. Oni wszyscy są moją prawdziwą rodziną.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *