Mój mąż i ja mamy po 20 lat. Po ślubie postanowiliśmy zamieszkać z jego matką, dopóki nie uzbieramy pieniędzy na własne mieszkanie. A teściowa jest wspaniała, jestem nią zafascynowana. Całkowicie mnie rozumie, nadąża za duchem czasu i mody, nigdy mnie nie strofuje ani nie poucza.
Ma tylko jedną nietypową cechę charakteru, ale to lubię. Teściowa zawsze mówi mi prawdę w twarz. Bez względu na to, jak bardzo jest to bolesne, nigdy niczego nie ukrywa. Wtedy zdałam sobie sprawę, że to jej najlepsza cecha, bo dokładnie wiem, o co jej chodzi i nie wyczuwam żadnego podstępu. Co więcej, na końcu zawsze okazuje się, że miała rację.
Wtedy mój mąż zadzwonił do mnie i powiedział, że wróci trochę później, ponieważ on i jego przyjaciele postanowili pójść na piwo do baru i trochę się zrelaksować.
Jako młoda żona całkowicie to rozumiem, więc nie zaczęłam robić scen. Ale mój mąż wrócił do domu po północy, a nie po obiecanych trzech godzinach. Teściowa przywitała syna z mokrym ręcznikiem w ręku. Gdy tylko mąż przekroczył próg domu, teściowa zaczęła go bić: – O łobuzie, żona czeka na ciebie w domu, na zewnątrz jest już ciemna noc, a ty bawisz się tam z kolegami.
Stałem i śmiałem się z tej sytuacji. Wtedy teściowa odwróciła się do mnie i powiedziała. Twój mąż wrócił do domu w środku nocy, weź patelnię i mi pomóż.
Po tej scenie wszyscy się roześmialiśmy i pozwoliliśmy mojemu mężowi iść do łóżka. A moja teściowa powiedziała mi, że kiedy sama była młodą mężatką i jej mąż zaczął pić, jej teściowa stanęła po stronie syna. Pozwoliła mu robić, co chciał. Jej mąż się upił, a ona nie chciała takiego losu dla swojego syna, więc nawet stosując takie żartobliwe metody, trzeba kontrolować sytuację.
