Jesteśmy w samym środku rywalizacji o triumf na wielkoszlemowych kortach Wimbledonu. Kiedyś wielką gwiazdą imprezy na obiektach All England Clubu była Agnieszka Radwańska, finalistka z 2012 roku. Tym razem będziemy mogli ją zobaczyć w turnieju legend, na kortach pojawia się też w roli kibicki. I zazwyczaj nie jest sama, bowiem towarzyszy jej trzyletni syn Jakub.
Cała Polska trzymała kciuki za “Isię”, gdy ta 11 lat temu grała w finale z Sereną Williams. Był to wspaniały finał, ale trofeum – niestety – padło łupem Amerykanki. Krakowianka dalej kocha trawiaste korty Wimbledonu i wraca do Londynu z wielką ochotą. Tym razem już bez presji wyniku weźmie udział w The Championships – turnieju legend. Polka ma wystąpić w parze z Chinką Na Li. W Anglii Radwańska jest z mężem Dawidem Celtem i synem Jakubem. Mały chłopczyk może z bliska zobaczyć świat, którym jego mama żyła intensywnie przez ostatnie kilkanaście lat.Mały Jakub skradł serce Ons Jabuer, uroczo przybijając na przywitanie “piątkę” Tunezyjce. “Ciocia” – podpisała zdjęcie Radwańska, zamieszczając je na Instagramie. Być może jest to fotografia z przyszłą triumfatorką tegorocznej imprezy. Finał pań za tydzień i są spore szanse, że Jabuer się w nim pojawi, na razie ubiegłoroczna finalistka musi wygrać mecz 1/8 finału. W sobotę zmierzy się z Biancą Andreescu.