Najwidoczniej bardzo przeszkadzają mu psy, bo naszpikował parówki i inne smaczki gwoździami, a następnie rozrzucił je na terenie Chełmka (woj. małopolskie). Jeden z czworonogów, który skusił się na “smakowity kąsek”, został odratowany przez weterynarzy. Policja szuka teraz zwyrodnialca, który zastawił na psy śmiertelną pułapkę.
Jak bardzo trzeba nienawidzić zwierząt, żeby chcieć narazić je na tak ogromne cierpienie i ból? W Chełmku ktoś rozrzucił jedzenie nadziane ostrymi gwoździami. Jak informuje oświęcimska policja, ofiarą zwyrodnialca padł pies jednej z mieszkanek miasta.
Chełmek. Pies zjadł parówkę nadzianą gwoździami
— Gdy kobieta zauważyła, że pies czuje się źle natychmiast udała się z nim do weterynarza. Podczas zabiegu weterynarz z żołądka zwierzęcia wyjął parówkę, w której znajdowały się gwoździe. Dzięki szybkiej reakcji właścicielki oraz zabiegowi weterynarza, życie zwierzęcia zostało uratowane — relacjonuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa oświęcimskiej policji.
Do groźnego incydentu doszło w poniedziałek, 12 czerwca, w okolicach ulicy Powstańców Śląskich. Od tamtego czasu policjanci poszukują sprawcy rozrzucenia niebezpiecznego jedzenia. Prowadzone jest w tej sprawie śledztwo z ustawy o ochronie zwierząt.
Policja szuka sprawcy okrutnego czynu
— Policjanci poszukują sprawcy tego karygodnego czynu, narażającego zwierzęta na ogromny ból i cierpienie. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu personaliów sprawcy proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Oświęcimiu pod numer telefonu 47 83 26 280, Komisariatem Policji w Chełmku pod numer 47 83 26 450 lub pod numer alarmowy 112. Zapewniamy anonimowość — apeluje Małgorzata Jurecka.
Policjantka zwróciła się też do właścicieli psów, podczas spacerów zachowali czujność i zwracali uwagę na to, gdzie znajduje się ich pupil i co ląduje w jego pysku.