Historia 84-letniego Vincenta DeLorenzo budzi obrzydzenie. Ksiądz podczas ceremonii pogrzebowej kapłan zaatakował pozostawionego bez opieki pięciolatka i próbował go zgwałcić. Po wielu latach od przestępstwa stanął przed sądem i doczekał się sprawiedliwości.
Zwyrodniały duchowny z diecezji Lansing w stanie Michigan został aresztowany w 2019 r. Oskarżono go o popełnienie siedmiu przestępstw, w latach 1995-2000. Były to sprawy na tle seksualnym. Jego ofiarą miała być nieletnia uczennica katolickiej szkoły w Burton w hrabstwie Genesee.
Ksiądz stanął przed sądem. Przyznał się do obrzydliwego przestępstwa
Jak relacjonują media, 84-latek przystał na zaproponowaną mu ugodę sądową. Przyznał się do innego przestępstwa, choć budzącego równie wielką odrazę. W 1987 r. po odprawionej mszy pogrzebowej napadł seksualnie na pięcioletniego chłopca. Dziecko uczestniczyło w nabożeństwie upamiętniającym krewnego.
Portal mlive.com zauważa, że mimo iż do przestępstwa doszło ponad 10 lat temu, nie uległo ono przedawnieniu. Prawo Michigan stanowi bowiem, że w przedawnienie nie wliczają się lata, kiedy oskarżony był poza stanem.
